Posty

Hit czy kit? Recenzja gry Wiedźmin. Stary świat.

Obraz
  Grosza daj wiedźminowi, sakiewką potrząśnij Witaj. Dziś na tapecie gra, która swego czasu była ogromnym hiciorem na wspieraczkach. Gra, którą ufundowano w jakimś absurdalnie krótkim czasie (coś poniżej 10 sekund zdaje się). Gra, po której wielu obiecywało sobie wiele. Gra oparta na dwóch polskich fenomenach- prozie Andrzeja Sapkowskiego oraz grach video wydanych przez CD Projekt RED. Wiedźmin. Stary świat. Czy aby na pewno ta gra jest tak dobra, jak ją zachwalano na niektórych kanałach recenzenckich? Zapraszam do lektury. Wiedźmin Stary świat to polski projekt. Autorem jest Łukasz Woźniak, gra została wydana przez Go On Board a dystrybutorem w naszym pięknym kraju jest Rebel. Mamy wiele świetnych rodzimych tytułów, wielu świetnych rodzimych autorów gier i niektóre z nich są naprawdę topowe. Wiadomo, nie jest to poziom Gloomhaven przez lata dzierżącego berło w rankingu serwisu BoardGameGeek niemniej przez górną dziesiątkę polskie tytuły się przewijały. Fajnie, zawsze się cieszę kiedy

Komiks na planszy. Recenzja gry Marvel United.

Obraz
  Jestem Iron man, zejdź mi z drogi bo zabiję cię. Witaj. Wariacja zespołu Piersi na temat metalowego klasyka zespołu Black Sabbath będzie motywem przewodnim dzisiejszej recenzji. Zanurzamy się oto w świat Iron Mana, Spider-Mana, Ultrona i innych postaci ze studia Marvela. Oto Marvel United, gra, którą w Stanach sprzedaje się w dziale zabawkowym i która odniosła swego czasu olbrzymi sukces na Kickstarterze. Gra, której autorami są Eric Lang oraz Andrea Chiarvesio, wydawcą jest Cool Mini or Not a za polską wersję odpowiada wydawnictwo Portal. W rękach noże mam, powybijam wszystkich, mówię wam. Marvel United to gra kooperacyjna w której wcielamy się w marvelowskich bohaterów i tłuczemy marvelowskich złoli. W podstawowej wersji mamy do wyboru 7 postaci (Iron Man, Kapitan Ameryka, Czarna Wdowa, Hulk, Kapitan Marvel, Ant-Man i Osa) i naparzać się będziemy z takimi tuzami jak Red Skull, Ultron i Taskmaster (tego ostatniego zupełnie nie znam ale też nie jestem mocno oblatany w uniwersum Marve

Duże oczekiwania i duże rozczarowanie. Recenzja gry Władca Pierścieni. Podróże przez Śródziemie"

 " A droga wiedzie w przód i w przód..." Witaj. Dzisiaj na tapecie gra, wobec której- jak w tytule posta- miałem duże oczekiwania i która rozczarowała mnie tak bardzo, jak chyba nigdy żadna z tych, które przewinęły się przez moją kolekcję. Nie dlatego że jest zła, brzydka czy źle napisana. Z innych powodów o których napiszę później. "Władca Pierścieni. Podróże przez Śródziemie". Gra autorstwa Nathana Hajeka i Grace Holdinghaus. Wydana przez Fantasy Flight Games a za polską wersję odpowiada wydawnictwo Rebel. Ja, fan. Na początku wypada nadmienić że jestem fanem Tolkiena. Nie psychofanem, który wyrwany w środku nocy jest w stanie wymienić jednym tchem wszystkich królów Numenoru, przodków Elronda czy historię powstania Marchii Rohanu. Nie czytałem wszystkiego (z "Silmarillionem" męczę się już jakieś 16 lat) ale "Hobbita" czytałem z 50 razy a "Władcę Pierścieni" pewnie z 10. Więc gra jest jak najbardziej skierowana do mnie i mogłem mieć wo

Posiadłość szaleństwa cz.2 czyli co mi się nie podoba.

 Witaj. Tzw. Życie trochę uniemożliwiło mi szybsze napisanie drugiej części recenzji, ale też pozwoliło mi pewne rzeczy przemyśleć i rzucić na nie świeżym okiem. Na wstępie chciałbym również podkreślić że Posiadłość szaleństwa to świetna gra i w tym artykule będzie trochę czepialstwa no ale żeby rzetelnie recenzować cokolwiek, czy to filmy, gry wideo, planszówki czy np. doniczki wypada pokazać również tę drugą stronę medalu. Co też niniejszym czynię. Zapraszam do lektury! Gumoludy, gumoludy Posiadłość to była moja pierwsza gra planszowa z figurkami. Po otwarciu był zachwyt, wow! jakie fajne figurki, i te potwory! Szał! A potem weszło prawie trzydziestoletnie doświadczenie w grach bitewnych i było "WTF? Z czego to jest zrobione?". Plastik, z którego wykonano posiadłościowe ludziki jest miękki (nawet jak na standardy planszówkowe), obróbka go to koszmar bo na nóż jest za twardy a na pilnik za miękki. Na dodatek linie podziału formy są poprowadzone tak paskudnie, że nie wiadomo

"Heartless madness" czyli recenzja gry Posiadłość szaleństwa 2ed. Część pierwsza.

  "Close your eyes Together we see the world as we choose" Witam Cię cytatem z utworu "Heartless madness" zespołu Dynazty. Jakoś tak mi się dobrze kojarzy a i tytuł pasujący (tekst mniej, ale kto by się tam przejmował ;) Do rzeczy. Dzisiaj na tapecie coś, co miało być później ale zmotywowany rozmową na jednej z internetowych grup zdecydowałem wrzucić to wcześniej. Temat obszerny, więc postanowiłem podzielić go na kilka części. Na wstępie dodam jeszcze tylko że to mój top 3 ulubionych gier (ale pomimo tego, że gram w to chyba najczęściej nie jest to top 1). I są macki. A jak są macki to jest fajnie. Przed Tobą... Posiadłość szaleństwa. 2 edycja. W niektórych kręgach legendarna już gra, jednym tchem polecana wśród najlepszych cthulhowych gier obok karcianki i Horroru w Arkham. Twórca gry jest Nikki Valens, wydało ją Fantasy Flight Games a w Polsce wyszła nakładem wydawnictwa Galakta. Jednocześnie do stołu może zasiąść 5 graczy (nawet 6 jeżeli jedna osoba weźmie na sie

Biuro śledcze. Śledztwa w Arkham i inne tajemnice. Recenzja subiektywna.

Obraz
  Czas na pierwszą w historii bloga reckę. Planowałem coś innego ale jako że jestem świeżo po grze to opiszę wrażenia na gorąco. Biuro śledcze. Śledztwa w Arkham i inne tajemnice Pod tym trochę przydługim tytułem kryje się gra paragrafowa oparta na mechanice gry "Sherlock Holmes. Detektyw doradczy". Autorem gry jest Grégory Privat a wydawcą w Polsce jest wydawnictwo Rebel. Tyle z suchych informacji. Przyznam szczerze że podchodziłem do tej gry z mieszanymi uczuciami. Grałem w wersje demo (do pobrania ze strony Rebela) i Sherlocka i BŚ i nie zachwyciły mnie zbytnio, zwłaszcza Sherlock. Pod względem klimatu jednak bliżej mi do macek i tajemniczych kultów niż do złodziei klejnotów i BŚ siadło mi trochę bardziej. Ale wciąż nie na tyle żeby kupić grę za pełną cenę. Na szczęście udało się ją dostać w przyzwoitej cenie na garażowej wyprzedaży Rebela więc już na spokojnie zasiąść do tego tytułu w pełnej wersji i zacząć rozwiązywać tytułowe śledztwa w Arkham. Małe pudełko i trochę dob

Początek, począteczek

Witam serdecznie Ciebie, który tu zbłądziłeś. Na niniejszym bloga, do którego w sumie przymierzałem się od dawna będziesz mógł przeczytać (bardzo subiektywne) recenzje planszowych gier z gatunku amerithrash. Albo takich, które amerithrashe dobrze udają. Na tyle dobrze, że warto o tym napisać :) Z góry zaznaczę - posty będą wrzucane nieregularnie, kiedy najdzie mnie wena i złapię trochę czasu od tzw. Życia. Recenzje najnowszych tytułów też będą pojawiać się z rzadka. Nie jestem kolekcjonerem (moim głównym hobby są bitewniaki, o których od czasu do czasu wspomnę- bo czemu nie?), nie mam setek gier w kolekcji. Z żelaznym uporem na półce trzymam tylko to, w co gram (w niektóre tytuły co prawda raz czy dwa razy do roku ale jednak!) i to, co jest na tyle dobre, że warto to trzymać (chociaż i od tego są wyjątki). Mam nadzieję, że pomogę Ci trochę w wyborze czy warto kupić albo chociaż zainteresować się danym tytułem. Opiszę moje odczucia z gry, czy dobrze się bawiłem, czy gra warta jest pieni